wiezienie za pozyczki

Czy można trafić za pożyczki do więzienia? Jakich sytuacji unikać?

Szybkie pożyczki i długoterminowe kredyty to bez wątpienia jedne z najchętniej wykorzystywanych usług przez polskie społeczeństwo. Często, kiedy zachorujemy, utracimy dobrze płatną posadę lub zwiększą się wydatki na własne utrzymanie, może okazać się, iż nie będziemy w stanie spłacić zaciągniętych pożyczek. Wiele osób martwi się, że z tego tytułu może znaleźć się w zakładzie karnym. Czy słusznie myśleć jest, że za pożyczki do wiezienia trafić można? Aby się przekonać, przeczytaj poniższy artykuł.

Czy za niespłacanie pożyczki można trafić do więzienia?

Za samo nieopłacanie długów nie można trafić do więzienia. Istnieje jednak szereg sytuacji, do których często prowadzi związany z zadłużeniem stres i obawa przed utratą posiadanych dóbr materialnych. Jeśli jesteśmy ponaglani przez windykatorów, do naszego domu przychodzą listy, a każdego dnia dostajemy po kilka telefonów, nie warto panikować i podejmować następujących czynności:

  • sprzedawać, niszczyć, ukrywać, zatajać posiadanych dóbr materialnych, które komornik mógłby zarekwirować,
  • zatajać prawdy na temat swój i swojej sytuacji materialnej na drodze postępowania windykacyjnego,
  • podrabiać zaświadczenia o swoim wynagrodzeniu celem sfałszowania zdolności kredytowej, aby otrzymać kolejne pożyczki,
  • zachęcać innych do wniesienia zaległych opłat przez wprowadzenie w błąd, czyli rozporządzać cudzym mieniem na niekorzyść tej osoby.

O ile za pożyczki do więzienia trafić nie można, o tyle za podjęcie się powyżej opisanych czynności zagrożone jest karą pozbawienia wolności. W zależności od popełnionych przestępstw i wykroczeń, surowość kary może ulegać zmianie.

Najbardziej surowo karane jest posługiwanie się cudzym mieniem np. pożyczanie pieniędzy od znajomego z obietnicą, iż te potrzebne są na spłatę rachunków. Mówi o tym art., 286 § 1 Kodeksu Karnego. Osoba, która dopuszcza się osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadzając w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzania w błąd, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Za przedstawianie (przekładanie) sfałszowanego zaświadczenia o dochodach, będziemy podlegać karze pozbawienia wolności przez okres od 3 miesięcy do 5 lat. Dotyczy to zarówno pożyczek, kredytów, ubezpieczeń, poręczeń, gwarancji, dotacji jak i subwencji. Sytuacja ma się podobnie w przypadku zatajenia dochodów, sprzedaży, darowania czy zniszczenia dóbr materialnych, które mogłyby zostać zajęte przez wierzyciela – podlegamy karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Traktuje o tym art. 300 § 2 Kodeksu Karnego 

Komornik w każdej chwili może zająć konto bankowe

W momencie, gdy jesteśmy dłużni pieniądze bankowi lub pożyczkodawcy, musimy liczyć się z tym, że nasze konto bankowe może zostać w każdej chwili zajęte. Nawet jeśli dojdzie do zablokowania konta, z niektórych rachunków możemy wypłacić określoną sumę pieniędzy pozwalającą na utrzymanie się z pomocą zgromadzonych oszczędności. Kwota, jaką możemy wypłacić przez cały okres trwania postępowania windykacyjnego wynosi tyle, co trzykrotność średniej miesięcznej pensji na dzień zablokowania konta. Obecnie jest to około 12 tysięcy złotych, przy czym środki te muszą znajdować się na 1 z 3 typów rachunków:

  • oszczędnościowo-rozliczeniowy,
  • konto oszczędnościowe,
  • rachunek terminowych lokat oszczędnościowych.

Jeśli wypłacimy pieniądze przed zajęciem konta, a windykator dowie się, iż posiadamy je teraz w formie „ruchomości”, możemy zostać oskarżeni o zatajanie dóbr materialnych mogących służyć do spłacenia nieuregulowanych należności. Po zajęciu konta, to za pośrednictwem pracowników banku, jest blokowane do określonej w dostarczonym przez windykatora dokumencie. Innymi słowy, pożyczko lub kredytobiorca, który celowo nie spłaca pożyczki i utaja swoje dochody, popełnia przestępstwo.